poniedziałek, 24 grudnia 2012

Ho, ho!

Wchodzę do mojego pokoju, a tu zapach jak na działce wujka, zapach dzieciństwa. To dzięki temu, że kilka godzin wcześniej paliłam gazetę Cyfry+ na cześć Świętego Ognia.

Dzisiejsza gwiazdka była wynagrodzeniem ubiegłej, niezbyt dla mnie udanej. Materialistycznie rzecz ujmując, wtedy dostałam kilka nietrafionych prezentów, a jedyne dwa trafione, czyli dwie płyty Marilyn Manson... cóż, wystarczy powiedzieć, że Smells Like Children ma rysę na pudełku.

Tym razem aż muszę wymienić, co dostałam, bo w życiu nie było tego tak wiele. A dostałam:

1. z listy życzeń kolekcjonerski TCG Kyurem Box,
2. z listy życzeń klaser na karty HS Unleashed,
3. z listy życzeń książkę Autyzm - Jak pomóc rodzinie,
4. z listy życzeń książkę Narkotyki i narkomania - Odlot donikąd,
5. z listy życzeń książkę Kokaina,
6. z listy życzeń książkę Patologie społeczne,
7. z listy życzeń płytę Marilyn Manson - Born Villain,
8, 9, 10. z listy życzeń film Omen (1976)... i ponadto Omen II i Omen III!
11. z listy życzeń film Egzorcysta (1973),
12. tak jak chciałam Egzorcyzmy Emily Rose,
13. obrożę z ćwiekami,
14. trzy bilety na Roger Waters - The Wall Live (miejsca siedzące na przedzie!!!),
15. tak jak chciałam nowe słuchawki (AKG K511),
16. kalendarz z kotem Simona,
17. stylowy zegarek Quartz, pasujący do obroży,
18, 19. nowego iPoda Nano 5 w kolorze czarnym z dodatkami i skinami,
19. fluid Herborist,
20. błyszczyk do ust,
21. oraz czekoladowego mikołaja o smaku pomarańczowym.
22. Wspominałam jeszcze, że na mikołajki dostałam od Chilkat cudowną figurkę (Marouta, oczywiście),
23, 24, 25, 26, 27. hioha matrioszkę
28. oraz dwie okropne, fosforyzujące twarze - jedną dużą,
29. drugą małą?
30. a Amaet kupiła mi na moje życzenie laleczkę na patyku, Lulę?

Teraz mi zazdrośćcie!

sobota, 8 grudnia 2012

petting necking making out

Dzisiaj się kochałam. Pierwszy raz, niezdarnie.

Ósma rano, przytulamy się w moim łóżku.

Cztery godziny później, bez staników i po łzawych "kocham cię" biegniemy do wanny. Nalewamy ciepłej wody i liżemy się. Nieudolne pocałunki z języczkiem, pieszczenie szyi, piersi i pleców, i w końcu genitaliów. Wychodzimy z łazienki o piętnastej.

Żadnej z nas nie wpadłoby do głowy, że tak skończymy po kolejnej nocy pod tą samą kołdrą i dwóch latach znajomości. A właściwie wpadło, ale tylko w fantazjach.

Dzisiaj byłam szczęśliwa.

sobota, 1 grudnia 2012

drżenie

Psychiatra przepisała mi Paxtin. Lista skutków ubocznych w ulotce jest tak długa, że już po wzięciu pierwszej 1,5 tabletki mam nudności i drżenie mięśni. Poza tym ponownie Depakina. Modlę się do mojego ciała, żeby to przetrzymało i przetrwało te dwa tygodnie (zanim powinny zacząć działać).