wtorek, 10 lutego 2015

Wczoraj zdałam sobie sprawę, że zapomniałam o rocznicy naszej studniówki, a byłam pewna, że chociaż do tego dnia ją opiszę. To wydarzenie zostawiło mi taki niesmak w ustach, że nie mam ochoty o tym pisać, chyba że ktoś będzie chciał o tym poczytać. Bo to chyba głównie z tego ta moja demotywacja wynika.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ja chce poczytac