środa, 15 lutego 2012

do góry nogami

Wiecie, jak to jest stroić się i dwoić dla swojej miłości? Co za absurd, że ten schemat sprawdza się u mnie w przypadku obcej osoby (nie chłopca), która od początku przyciąga mój wzrok! Ale może to dobrze, bez tego znowu się zaniedbam.

-

Mam coś okropnego na twarzy i próbowałam już to przebić żyletką i cyrklem, ale mam za mało silnej woli, nie potrafię sobie nawet skaleczyć skóry. Taka wizja mnie niepokoi.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nie przebijaj pryszcza (?) ani jednym, ani drugim, bo dostaniesz zakażenia i ci się pogorszy. Nie ma nic gorszego, niż problem średniej wielkości zmienić w problem WIECZNY.

Oj wiem coś na temat starania się dla swego ideału. Warto, nawet, jeśli ta osoba nie do końca to doceni - przynajmniej zostają fajne(albo chociaż ciekawe) wspomnienia.
Oczywiście wszystko z umiarem - nie ma nic gorszego niż bycie odbieranym jako clingy i needy.

Anonimowy pisze...

ps to był kolejny komentarz autorstwa Astray. Zapomniało mi się podpisać.

pigeon. pisze...

mhmmmmm. czy to taki absurd, strojenie się dla obcej osoby? dla ciebie przecież ona ma jakieś znaczenie, jesteś - w pewien tam sposób - związana emocjonalnie, więc czy na pewno można powiedzieć "obca"? hm hm.


a, "okropne rzeczy na twarzy" zakrywamy podkładem antybakteryjnym z apteki! albo, jeżeli nie chcemy: spirytus na wacik, tymże wacikiem przysuszamy okropne coś. niech zemrze.
[rada dobrej cioci normalnie]

Anonimowy pisze...

@pigeon:
Przyszuszanie okropnego czegoś spirytusem nie jest najlepszym rozwiązaniem.Jeżeli już przemywać to tylko spirytusem salicylowym a nie zwykłym, bo jak sama nazwa mówi spirytus ten zawiera salicylinę (kwas które właściwości są między innymi bakteriobójcze, dobrze sprawdza się przeciwko promieniowcą, rodzinie bakterii wywołującej trądzik). Niestety salicylina może działać drażniąco na skórę (a wraz z alkoholem etylowym z spirytusu działanie podrażniające jest mocniejsze) a i nie ma pewności czy zabije wszystkie bakterie znajdujące się głębiej np. w porach. Tak jak mówiłaś, podkład z apteki jest dobrym rozwiązaniem, najlepiej gdyby było to coś zawierającego minocyklinę [rada dobrego dermatologa normalnie]

Eskaite pisze...

Nie mówię o pryszczach czy trądziku, tylko o niezidentyfikowanym wyprysku o burym kolorze pod skórą.