środa, 14 maja 2014
No, no
Muszę się tutaj pochwalić (bowiem niezmiernie rzadko zdarza mi się osiągnąć jakiś sukces w dziedzinie nauk szkolnych), że dzisiaj dostałam kilka gratulacji z powodu mojego wyniku z matury ustnej z polskiego. Temat wybrany przeze mnie brzmiał: Problem winy w twórczości F. Dostojewskiego. Omów zagadnienie na podstawie "Zbrodni i kary" oraz "Braci Karamazow". Słyszałam opinie, że wybrałam za trudny temat i że mogę nie podołać, ze względu na grubość lektur i ich treść. Przeczytałam obie powieści z pedantycznym skupieniem, lecz nie zdążyłam zapoznać się z opracowaniami - Braci Karamazow odłożyłam dopiero wczoraj około godziny 23:40. Do drugiej w nocy przeglądałam naprędce pomoce, ale niewiele wymyśliłam ze zmęczenia. Od rana przez kilka godzin, które mi pozostało, trochę przećwiczyłam improwizację, ale większość czasu spędziłam na rozmawianiu na jakikolwiek temat, modląc się o uniknięcie pytań o złożone pojęcia. Mimo to poradziłam sobie bez zarzutu i zdałam na 100 procent - nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wystarczyło rozumieć, co się czyta i nie kombinować. Jestem wręcz przekonana, że każdy poświęcony czytelnik byłby w stanie poradzić sobie z tym tematem, a jego "zła sława" zaistniała przez niechęć do myślenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz